- Co robią dzieci? - wysłałam do Tusia pytanie razu pewnego .
- Siedzą w basenie i oglądają film - padła dość surrealistyczna jak na nasze warunki odpowiedź.



Z Jasiem pod kulkospadem.

Całkiem wygodny fotel tak wieczorową porą.


Tak, tak, było jakieś ograniczenie wagowe, ale kto by w takiej chwili uniesienia czytał instrukcję...
--
Znowu z domowego archiwum, ale co tam, zabawa była przednia ;)