Czas rozbierać choinki.
MysiKróliki miały swoją własną, osobiście przez Mysz przystrojoną...
... własną biżuterią.
21.1.11
15.1.11
Mysz rysuje
"Portret Natki" - czyli cała nasza Rodzina [opis postaci - Babcia Ela]
"Mój najnowszy ślimak"
"Serduszka"
"Konik pony"
"Moja pierwsza mapa"
"Moja rodzina Królików"
Księżniczki - od lewej występują:
Królewna Śnieżka, Jaśmina, Syrenka Arielka (wraz z syrenim ogonem) i Bella
Na górze przelatują:
Kopciuszek i Śpiąca Królewna.
"Kwiaty z motylami i Calineczkami"
"Butelka lekarstw dla chorego Taty i jego serduszko" [oraz zapis dawkowania leku]
"Mama Ula" - na drugim rysunku razem z [mamo, napisz po angielsku!] "christmas-tree" i prezentem pod choinką
"Syrenki Arielki" i "Mama w zimowej sukni w paski i w zimowej czapce i w szarych butach i w sypiącym śniegu"
"Mama gdy była młoda" i "Ja gdy miałam tutaj ranę" [z rany na dłoni leje się krew].
Wszystkie podpisy rysunków: Mysz
--
Mysz przy pracy:
8.1.11
Królicza Chatka
Tort też był, ale dzieci bardziej zachwyciły się urodzinową Chatką
Zdjęcie częściowo pozowane
Wgląd w umeblowanie chatki
Po przejściu Huraganu Childrerina
Zdjęcie częściowo pozowane
Wgląd w umeblowanie chatki
Po przejściu Huraganu Childrerina
A skoro już o tortach mowa...
Ten nie był co prawda urodzinowy, ale własnoręcznie ozdabiany przez Mysz i jej Przyjaciółkę.
Natka i Tosia przy pracy.
Mysz właśnie dopasowuje galaretkową szczękę (leżą na zielonym talerzyku między... muchami :D)
Mama na Myszogrodzie cierpi niestety na nerwicę natręctw i nie mogła sobie odmówić wyprasowania kreacji na torcie (ale wytrzymała dzielnie na przerwę w pracy twórczej).
Królik z kolei uznał, że część stroju nie jest potrzebna.
A tort był pyszny! Lodowo-migdałowy! Polecamy :)
Natka i Tosia przy pracy.
Mysz właśnie dopasowuje galaretkową szczękę (leżą na zielonym talerzyku między... muchami :D)
Mama na Myszogrodzie cierpi niestety na nerwicę natręctw i nie mogła sobie odmówić wyprasowania kreacji na torcie (ale wytrzymała dzielnie na przerwę w pracy twórczej).
Królik z kolei uznał, że część stroju nie jest potrzebna.
A tort był pyszny! Lodowo-migdałowy! Polecamy :)
A skoro o zdobieniu znów mowa...
Uwagochłonne zdobienie ptifurek (Tuś własnoręcznie zagniatał marcepan)
Sanepid uspokajamy - za Mysimi paznokciami znalazła się przed chwilą różana marmolada ("ptifurki przełożone, więc nie jest już potrzebna").
Przyznaję, że ptifurki nie były tak pyszne, jak wyglądały, ale i tak było warto!
Sanepid uspokajamy - za Mysimi paznokciami znalazła się przed chwilą różana marmolada ("ptifurki przełożone, więc nie jest już potrzebna").
Przyznaję, że ptifurki nie były tak pyszne, jak wyglądały, ale i tak było warto!
Subskrybuj:
Posty (Atom)