- To jest pyyyyyszneeee! Natka lubi takie... bułeczki! Poranny pączek okazał się ciekawszy nawet od własnodzielnej jajecznicy. I jeszcze pączek wieczorny od Babci Eli. Powiem Wam w tajemnicy, że Mysz jednak nie dała mu rady ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.