17.8.12

Moda męska

MnM nie wiedziała, że to trudne, więc sobie uszyła. Nie, właściwie to nie sobie, tylko TnM. Uszyła mu spodnie i koszulę. Tak naprawdę, to są te drugie spodnie, bo pierwsze chyba w praniu akurat, ale to nawet lepiej, bo prototyp ma swoje... no wady ma i na tym poprzestańmy.
- Słoneczko, ale poobracaj się trochę. Pomóż mi się poprzechwalać swoją pracą, no proszę.
  - Przecież obracam się, nie widzisz?
- No widzę, ale nie mógłbyś tak jakoś radośniej?
- Radość, raz!
 
- Ojej, coś bardzo dziwnego tu znalazłem.
 - Cóż kochanie, to nie moja wina, ja po prostu teraz nie mogę pozować, bo znalazłem coś bardzo dziwnego i natychmiast muszę wyjaśnić co to jest.
- Odłóżmy to pozowanie, bo muszę przedyskutować to znalezisko z Magnusem.

1 komentarz:

  1. gratUluję!!! będę się powtarzać do znudzenia ;) moja przyjaźń z maszyną jest bardzo trudna i wymagająca ;) mam nadzieję,że się rozwinie pomyślnie ;) a nad wyzwaniem pomyślę, co by pochwalne hymny śpiewano!!!
    P.s.jeśli wybieracie się na południe kraju(czyt.do Sącza), to serdecznie zapraszamy!!! ostatni raz widzieliśmy się na naszym weselu, a to już trzeci roczek minął :)
    pozdrawiamy, rodziciele BąblOkruszków - Okruszka i Bąbelka ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.