W okolicy był i Szalony Kapelusznik i Nieurodzinowe Przyjęcie,
ale nam (MysiKrólikom) najbardziej spodobał się labirynt!

Królikowi nie straszne zgubienie się
- on i tak wsuwa już zatrute jabłko Królewny Śnieżki.
I co ona biedna zje teraz na obiad?
- Oj nie przesadzaj, mamo, Królewna Śnieżka ma aż siedmiu krasnoludków
- na pewno któremuś podje coś z miseczki.
Mieszkańcy labiryntu:
- Ile razy mam powtarzać?! Tu się nie PALI!!!
Wieża widokowa zamku Królowej Kier:
Atrakcje atrakcjami, a dzieci i tak lubią stare, proste, sprawdzone pomysły:
Wyszliśmy, pa, pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.