Do rzymskiego akweduktu dotarliśmy przed wieczorem. W gasnącym świetle dnia wyglądał... szaro. Ale i tak imponująco.
Tu kiedyś chyba było logo, ale wandale obtłukli. Ci z małej literki.
Widać, z której strony woda płynie. Wieje zresztą przeważnie też z tej samej.
Tu można wejść tylko z przewodnikiem albo jak się nie szanuje zakazów - przewinięcie się koło siatki byłoby dość łatwe.
Woda kiedyś płynęła na lewo, tunel zbudowano w XIX wieku.
W okolicy niemal wszystkie uliczki obsadzone są dorodnymi platanami.
17.5.12
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.